Porywająco ekstatyczna, poważna a zarazem dowcipna, nowoczesna i tradycyjna – taka jest najnowsza płyta Tęgich Chłopów. Jeśli już koniecznie musimy w czymś naśladować
dzisiejszych Węgrów, winniśmy równie twórczo pochylić się nad naszą ludową spuścizną
muzyczną, by znów trafiła tam, skąd wyszła, pod strzechy mianowicie. Dzięki Tęgim
Chłopom ów śmiały plan ma szanse powodzenia.

Więcej

Globalizacja. Korpokracja. Koncentracja kapitału. Bełkot farmaceutów i ekonomistów. Uniformizacja kultury. Co robić? Grać swoje! Nie zawsze równo, ale zawsze razem. Nie zawsze doskonale, ale zawsze prawdziwie. Poprzez korzenną, tradycyjną, organiczną muzykę uświęcać zwykłe ludzkie codzienne sprawy i zamieniać je w miłosne rytuały. Tęgie Chłopy wykonują świetną robotę…

Więcej

Muzyka, nazwijmy ją umownie „źródłową”, czyli folklor miejski i wiejski, przez całe lata robiła wszystko, by oddalić się od własnych korzeni. Polukrowana, zideologizowana – straciła cały animusz i stała się monidłem ku pokrzepieniu serc, najczęściej zagranicznej Polonii.
Wystarczy przywrócić jej mądrość i energię, dodać umiejętności i niekłamaną radość grania, by znów wróciła do nas i stała się perełką naszej kultury. Na swojej kolejnej płycie Tęgie Chłopy udowadniają, że to się musi udać i… że już się udaje.

Więcej