Porywająco ekstatyczna, poważna a zarazem dowcipna, nowoczesna i tradycyjna – taka jest najnowsza płyta Tęgich Chłopów. Jeśli już koniecznie musimy w czymś naśladować
dzisiejszych Węgrów, winniśmy równie twórczo pochylić się nad naszą ludową spuścizną
muzyczną, by znów trafiła tam, skąd wyszła, pod strzechy mianowicie. Dzięki Tęgim
Chłopom ów śmiały plan ma szanse powodzenia.

Więcej